Wydaje nam się oczywiste, że mamy rok 2018. Co więcej jesteśmy przekonani, że mamy grudzień, a dokładnie 19, czyli dzień kiedy pojawia się ten artykuł. Jednak nie zawsze tak było!
Jest rok 1582 i aktualny papież Grzegorz XIII stwierdza, że z aktualnym kalendarzem coś jest nie tak, ponieważ święta Wielkiejnocy zbiegły się z równonocą wiosenną. Postanowił on zwołać najzdolniejszych matematyków i astronomów, aby ci pochylili się nad tą niespodzianką.
Okazało się, że do tej pory używany kalendarz juliański, nie jest zbyt dokładny, a konkretnie chodziło o lata przestępne, które były ustawione zbyt często. Jak wyliczyli wtedy uczeni, data jaka wtedy była okazała się być przyspieszona o prawie pół miesiąca. Dokładnie różnica wynosiła 1 dzień na 128 lat.
Papież Grzegorz XIII na podstawie sugestii uczonych wprowadził nowy, ulepszony kalendarz, który na jego cześć nazwano gregoriańskim. Różnica między kalendarzem juliańskim a gregoriańskim polegała na wyznaczaniu dnia przestępnego nie co 4 lata, a co 4 lata, pod warunkiem, że roku nie da się podzielić przez 100, z wyjątkiem lat, które można podzielić przez 400.
Jako ciekawostkę można dodać, że w kalendarzu juliańskim nowy rok wypadał na… 25 marca, co również zmienił kalendarz gregoriański.
Jako, że kalendarz gregoriański miał na sobie chrześcijańską skazę, nie wszystkie kraje chciały go przyjąć. I tak np. Holandia i Niemcy przyjęli go dopiero ponad 150 lat później, Anglia wraz ze wszystkim jej terytoriami zamorskimi dopiero w 1751 roku. Dość długo czekała na korekcję daty Rosja, która na zmianę kalendarza zdecydowała się dopiero w 1918 roku. Jednak to nie oni najdłużej opierali się nowinkom. W 1923 roku kalendarz gregoriański zdecydowała się wprowadzić Grecja.
W czasach obecnych nadal nie wszyscy korzystają z kalendarze gregoriańskiego. W Afryce północnej oraz na górze Athos będącej autonomicznym rejonem Grecji, na której znajduje się 20 prawosławnych klasztorów, nadal obowiązuje kalendarz juliański.
Na szczęście pozostałe rejony świata zsynchronizowały się już na kalendarze gregoriańskim, dzięki czemu mogą zaopatrzyć się w kalendarze na 2020 rok już teraz.